Looper (2012)


Rian Johnson najwyraźniej się rozkręca, i dobrze. Po znośnych "Braciach Bloom", teraz nakręcił całkiem interesującą wariację na temat "Terminatora". Niestety, choć pod wieloma względami jest to film zdecydowanie lepszy od obrazu Camerona, to w dwóch miejscach pozostaje daleko w tyle. A są to właśnie te punkty, które decydują o wszystkim. Dlatego też "Terminator" pozostanie w mej pamięci, a "Looper" nie.


Film Johnsona ma o wiele ciekawszą fabułą, bardziej skomplikowaną intrygę, lepiej zbudowanych bohaterów i w ogóle fajniej jest opowiedziany. Niestety przez to jego czysto rozrywkowy charakter jest mocno rozrzedzony. Nie ma tu ani scen ani tekstów, które mogłyby się stać kultowymi. Nie ma też w nim lekkości, którą niezdarnie próbuje reżyser wprowadzić przez postać Kida. Drugi punkt jest jednak istotniejszy. W porównaniu z "Looperem" "Terminator" wciąż wydaje się rewolucyjnym obrazem, a to za sprawą oddania całej akcji w ręce kobiety. W "Looperze" niestety żeński pierwiastek został sprowadzony do dwóch wymiarów dziwki i matki. Łowczyni została wyeliminowana. I to bardzo skutecznie. Emily Blunt niby ma broń i potrafi z niej strzelać, ale zabić... niestety nie.

"Looper" ma też zbyt naiwne jak dla mnie przesłanie. Wiara w to, że troskliwa matka może z Hitlera zrobić Gandhiego wydaje mi się mocno przesadzona. Na dodatek Johnson idzie tutaj na łatwiznę. Bo rzecz jasna łatwiej jest uwierzyć w dobro tkwiące w dzieciaku, jeśli skutki jego działań 30 lat później słyszymy z trzeciej ręki, a nie jesteśmy ich świadkami bezpośrednio.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)