The Guard (2011)


Zabawna komedyjka o tym, że gburowatość i obcesowość nie są wcale takie złe. Zwłaszcza w świecie, w którym swoje rzeczywiste poglądy ukrywa się za uśmiechem i uprzejmą gadką. Sierżant Boyle może i nie jest modelowym policjantem, czasem weźmie kwas, nie jest głową rodziny, a wolne chwile spędza w towarzystwie kobiet, którym za to płaci. Kiedy jednak przychodzi co do czego, pozostaje nieprzekupny, jest oczytany i inteligentny i potrafi zdobyć się na bohaterstwo. Ja tam wolałbym, że w każdej policji było więcej ludzi takich jak on, niż takich, jak z polskiej "Drogówki".


Film bawi z dwóch powodów. Ma świetne napisane dialogi (o czym niestety nie przekonają się ci, którzy nie znają angielskiego; tak niechlujnego tłumaczenia już dawno nie widziałem; chętnie bym je wyłączył, ale nie było takiej opcji :(). Drugim atutem jest świetny Brendan Gleeson. Absolutne mistrzostwo aktorstwa komediowego. Szkoda mi za to Marka Stronga, który niestety zagrał na pół gwizdka wcielając się w bezbarwną postać.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)