Act of Valor (2012)

Po "Akt odwagi" sięgnąłem z ciekawości. Nie, nie dla tematu (tu dokładnie wiedziałem, czego się należy spodziewać, a poza tym wystarczył mi "Ocalony", nie kupiłem wtedy historii o etosie wojownika i teraz też jej nie kupię). Chciałem zobaczyć, czym tak zachwycił DreamWorks Scott Waugh, że powierzyli mu reżyserię "Need for Speed" (który zamierzam w tym tygodniu zobaczyć). I film na to pytanie daje mi dość wyczerpującą odpowiedź.


"Akt odwagi" niczego nie udaje. To reklama jednostek SEAL i pean na cześć służących w nich żołnierzy. Waugh i Mike McCoy doskonale wiedzieli, jak historię opakować. Sceny akcji są dynamiczne i korzystają z estetyki, która będzie zrozumiała dla każdego widza będącego docelowym odbiorcą tej fabuły. "Akt odwagi" pokazuje służbę jako ekscytującą grę komputerową, fantastyczną strzelankę. Fantastyczną głównie dlatego, że zapewniającą wszystko to, co komputerowa gra plus coś ekstra: rzeczywiste a nie wirtualne przeżycia. Owszem, czasem może się to skończyć źle, ale twórcy pakują ból i stratę w paczuszki ozdobione "honorem", "bohaterstwem", "walką za sprawę" i przekonują nas, że warto ponieść ryzyko utraty oka czy życia. I pewnie wiele osób do tego przekonują. Mnie nie, ale ja zawsze wolałem strategie od strzelanek.

Gra aktorska żołnierzy jest - o dziwo - całkiem w porządku. Bardziej przeszkadzał mi scenariusz i dialogi, które może i są inspirowane prawdziwymi rozmowami, ale na ekranie wypadają naprawdę koszmarnie.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)