El artista y la modelo (2012)

"Artysta i modelka" to kino drobiazgów. To opowieść o wszystkim i o niczym. Nie jestem zbyt wielkim fanem tego rodzaju filmów. I Trueba nie przekonał mnie, że może to być kino wyjątkowe.


Owszem, jest tu wiele chwil, które mi się podobały. Jak choćby długo niezauważane napięcie erotyczne, które tytułowy artysta wykorzystuje, by szukać natchnienia, owego tajemniczego "pomysłu", które modelka wykorzystuje, by czuć się kimś istotnym, zauważanym, potrzebnym. Podobała mi się przypowieść o stworzeniu kobiety i grzechu pierworodnym. Podobała mi się postać żony artysty, która z muzy i modelki przeistoczyła się w swoistego alfonsa. Wreszcie podobały mi się niektóre ujęcia, gra cieni, muśnięcia linii kształtów rzeczy. Ale te elementy, jak to często bywa, nie złożyły się w jedną spójną całość. Przez to finał bardzo mnie rozczarował, wydał mi się zbyt nabzdyczony, bym mógł go tak całkiem serio potraktować.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)