Hundraåringen som klev ut genom fönstret och försvann (2013)
Ogólnie jestem fanem skandynawskich komedii. Lubię ich czarne poczucie humoru. Ale to, co przygotował Felix Herngren, nie przypadło mi do gustu.
"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" jest filmem straszliwie nierównym. Przypominał mi właśnie stulatka, który przysypia słuchając czyjeś opowieści. Przez długie minuty dominuje błoga nieświadomość, nuda i biały szum, po czym staruszek otwiera oczy, skupia uwagę i następuje chwilowa eksplozja znaczeń. Ale po chwili uwaga znów odpływa w siną dal i wszystko otula pierzyna wygodnego snu. Tak jest właśnie z filmem Herngrena. Momentami jest to pierwszorzędna komedia. Scena z eksplodującym kupcem lub też słonicą rozbawiły mnie do łez. Ale przez co najmniej pół filmu z trudem wysiedziałem w fotelu kinowym, tak bardzo mnie rzecz nudziła.
Szwedzi mają na swoim koncie rzeczy zdecydowanie lepsze i śmieszniejsze.
Ocena: 4
"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" jest filmem straszliwie nierównym. Przypominał mi właśnie stulatka, który przysypia słuchając czyjeś opowieści. Przez długie minuty dominuje błoga nieświadomość, nuda i biały szum, po czym staruszek otwiera oczy, skupia uwagę i następuje chwilowa eksplozja znaczeń. Ale po chwili uwaga znów odpływa w siną dal i wszystko otula pierzyna wygodnego snu. Tak jest właśnie z filmem Herngrena. Momentami jest to pierwszorzędna komedia. Scena z eksplodującym kupcem lub też słonicą rozbawiły mnie do łez. Ale przez co najmniej pół filmu z trudem wysiedziałem w fotelu kinowym, tak bardzo mnie rzecz nudziła.
Szwedzi mają na swoim koncie rzeczy zdecydowanie lepsze i śmieszniejsze.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz