Jacky au royaume des filles (2014)

Satyra często jest idealnym narzędziem do demaskowania systemowo-ideologicznych wynaturzeń. "Często", nie znaczy jednak "zawsze", o czym przekonałem się oglądając "Jacky w królestwie kobiet".

W tym przypadku komediowe podejście okazało się błędem. Zamiast bowiem wyraźniej naświetlać problemy związane z konformizmem, pielęgnowaniem uniformizmu za cenę zdrowia i szczęścia, nietolerancją, szowinizmem, seksizmem i mechanizmami kłamstwa i zwodzenia, film zdaje się wszystkie je trywializować. Trudno było mi się z tym pogodzić. Co prawda twórcy chwilami byli w stanie mnie udobruchać sytuacyjnym absurdem (lubię tego rodzaju humor), ale dobre samopoczucie nie trwało długo i zawsze powracała refleksja, że to nie tak należało powiedzieć, że film miałby o wiele mocniejszą wymowę, gdyby zamiast zabawy w bajkę o męskim Kopciuszku, twórcy po prostu opowiedzieli o współczesnym świecie, tyle że wymieniając płci przypisanymi im rolami społecznymi.

Za to Charlotte Gainsbourg w mundurze wygląda doskonale i to w każdym, zielonym, białym i czarnym. Łatwo uwierzyć, dlaczego wszyscy ustawiają się za nią sznurem.

Ocena: 4