One Square Mile (2014)
Nigdy nie ufaj obsadzie – taką lekcję przyniósł mi seans filmu "Cztery minuty". Sięgnąłem po niego zachęcony właśnie nazwiskami odtwórców ról, a tymczasem okazało się, że całość jest niczym więcej jak kinową wersją "Dlaczego ja?".
Fabuła nie mogła być już bardziej prymitywna. Z jednej strony jest utalentowany sportowo nastolatek, który pochodzi z toksycznej, obarczonej problemem narkotykowym, rodziny. Z drugiej strony jest starzejący się trener, gbur i samotnik z (a jakże!) problemem alkoholowym. Resztę łatwo sobie dopisać. Twórcy nie mieli nic własnego do powiedzenia, więc nie dość, że ani na jotę nie odbiegli od schematu, to jeszcze całość nakręcili bez wyrazu, anemicznie tak, że po prostu żal mi było aktorów, którzy musieli te bezpłciowe role odgrywać.
Ocena: 2
Fabuła nie mogła być już bardziej prymitywna. Z jednej strony jest utalentowany sportowo nastolatek, który pochodzi z toksycznej, obarczonej problemem narkotykowym, rodziny. Z drugiej strony jest starzejący się trener, gbur i samotnik z (a jakże!) problemem alkoholowym. Resztę łatwo sobie dopisać. Twórcy nie mieli nic własnego do powiedzenia, więc nie dość, że ani na jotę nie odbiegli od schematu, to jeszcze całość nakręcili bez wyrazu, anemicznie tak, że po prostu żal mi było aktorów, którzy musieli te bezpłciowe role odgrywać.
Ocena: 2
Komentarze
Prześlij komentarz