The DUFF (2015)
Sam w sobie "The DUFF" jest filmem marnotrawiącym liczne talenty komediowe (Jeong, Jenney). Takich historii było bowiem wiele (i to zdecydowanie lepiej opowiedzianych). Oto brzydkie kaczątko odnajdujące wewnętrzną siłę. Historia o tym, że nie liczy się "zdobycie chłopaka", ale akceptacja samego siebie (a że w takich filmach jedno idzie zawsze w parze z drugim, mamy uważać za przypadkowy zbieg okoliczności). Twórcy "The DUFF" nie oferują nic poza standardowym zestawem scen, który został zresztą zaserwowany bez polotu. Zabawne sceny można policzyć na palcach jednej ręki.
Ale w szerszej perspektywie "The DUFF" ma pewną wartość. Ponieważ oferuje standardową fabułę, jest idealnym wskaźnikiem tego, jak zmieniły się obyczaje. Łatwo można bowiem film porównać z wcześniejszymi tytułami i zobaczyć, jak zmieniają się role społeczne kobiet i mężczyzn. Genderowcy mogliby dokonać jakościowych analiz i mieliby naprawdę sporo do powiedzenia. Bo choć zestaw bohaterów pozostał niezmieniony, to jednak szczegóły czasami mocno się różnią.
Jednak przeciętny widz nie jest zapewne zainteresowany przeprowadzaniem analiz kulturowych. Dla takich osób niestety "The DUFF" nie ma zbyt wiele atrakcji. A właściwie tylko jedną. Jest nią Robbie Amell. Oczywiście nie sposób uwierzyć, że ten 27-latek jest licealistą (zdradza go niezdrowo gruba warstwa makijażu na twarzy). Niemniej jednak jest sercem i duszą tego filmu. Bez większego problemu kradnie każdą scenę czarując swoim luźnym sposobem bycia i szerokim uśmiechem. Wypada tu dużo lepiej niż w "The Flash". Udawana młodość wyraźnie mu służy. Jeśli jednak nie lubicie Amella, to w "The DUFF" znajdziecie naprawdę niewiele rzeczy, które mogłyby Was zainteresować.
Ocena: 5
Ale w szerszej perspektywie "The DUFF" ma pewną wartość. Ponieważ oferuje standardową fabułę, jest idealnym wskaźnikiem tego, jak zmieniły się obyczaje. Łatwo można bowiem film porównać z wcześniejszymi tytułami i zobaczyć, jak zmieniają się role społeczne kobiet i mężczyzn. Genderowcy mogliby dokonać jakościowych analiz i mieliby naprawdę sporo do powiedzenia. Bo choć zestaw bohaterów pozostał niezmieniony, to jednak szczegóły czasami mocno się różnią.
Jednak przeciętny widz nie jest zapewne zainteresowany przeprowadzaniem analiz kulturowych. Dla takich osób niestety "The DUFF" nie ma zbyt wiele atrakcji. A właściwie tylko jedną. Jest nią Robbie Amell. Oczywiście nie sposób uwierzyć, że ten 27-latek jest licealistą (zdradza go niezdrowo gruba warstwa makijażu na twarzy). Niemniej jednak jest sercem i duszą tego filmu. Bez większego problemu kradnie każdą scenę czarując swoim luźnym sposobem bycia i szerokim uśmiechem. Wypada tu dużo lepiej niż w "The Flash". Udawana młodość wyraźnie mu służy. Jeśli jednak nie lubicie Amella, to w "The DUFF" znajdziecie naprawdę niewiele rzeczy, które mogłyby Was zainteresować.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz