Draft Day (2014)

Amerykańskie sporty zespołowe stanowią dla mnie zagadkę. Jak można ekscytować się czymś, co polega głównie na nierobieniu czegokolwiek? Jak można uważać futbol amerykański za dyscyplinę bardziej ekscytującą niż rugby? Dlatego też sięgając po "Ostatni gwizdek" wiele się nie spodziewałem. Film obejrzałem głównie dla obsady.



O dziwo, okazało się, że zakulisowe rozgrywki menadżerów klubów zrzeszonych w NFL są nawet całkiem interesujące. Ivan Reitman i scenarzyści nie wysilili się, jeśli chodzi o konstrukcję fabuły. Możliwe, że nawet trochę przesadzili (główny bohater zmaga się nie tylko ze stresem związanym z wyborem futbolowej świeżyzny ale też z żałobą po ojcu i nagłą wieścią, że jego kochanka jest w ciąży). Jednak Reitman podaje te wszystkie telenowelowe wątki z wdziękiem i lekkością, o jaką nie podejrzewałem go już od wielu lat. A końcówka, co mnie najbardziej zdziwiło, naprawdę wzrusza. Aktorzy może nie wznoszą się na szczyty swoich możliwości, ale i tak wypadli w porządku. Wszystko w "Ostatnim gwizdku" jest zaskakująco solidne.

Oczywiście nie zmieniłem swojej opinii o sporcie. Sam Draft Day uważam za bezsensowne show (argumenty za tym są zresztą podane w samym filmie, przypominając casus Toma Brady'ego, jednego z największych obecnie gwiazdorów amerykańskiego futbolu, który został wybrany jako 199 zawodnik). Ale Reitman zrobił i tak więcej, niż się po nim spodziewałem.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)