Babysitting (2014)
Sympatyczny miszmasz filmowy. Reżyserzy wrzucili różne pomysły do blendera, zmiksowali je i przelali na taśmę filmową. Tego rodzaju metoda kręcenia filmów jest nieprzewidywalna. Czasami wychodzą rewelacyjne rzeczy, ale często mamy do czynienia z chaosem, którego nie da się oglądać. "Babysitting" znalazło się gdzieś po środku.
Francuzi wyraźnie inspirowali się Amerykanami. Część filmu utrzymana jest w formule found-footage. Wiele scen odwołuje się do komedii o szalonych imprezach spopularyzowanych przez "Kac Vegas". Ale mamy też elementy kina familijnego i komedii romantycznej. Twórcom udało się to wszystko nieźle zrównoważyć. Wątek z dzieciakiem długo jest na drugim planie, ale pod koniec wybija się w sposób jak najbardziej właściwy. Część poświęcona balandze jest skondensowana, więc nie przeciąża zmysłów i nie nudzi się. A niektóre skecze (jak choćby striptiz czy policjant "pocieszający" rodziców) są naprawdę bardzo zabawne.
Plusem są też aktorzy. Nie dlatego, że grają w jakiś nadzwyczajny sposób (bo nie grają), ale dlatego, że potrafią nadać bohaterom odpowiedni stopień sympatyczności bez wzbudzania irytacji lub mdłości. Film ma też kilka niezłych numerów muzycznych. Jako całość "Babysitting" nie jest więc czymś, co warto zapamiętać, ale jako chwila relaksu sprawdzi się doskonale.
Ocena: 6
Francuzi wyraźnie inspirowali się Amerykanami. Część filmu utrzymana jest w formule found-footage. Wiele scen odwołuje się do komedii o szalonych imprezach spopularyzowanych przez "Kac Vegas". Ale mamy też elementy kina familijnego i komedii romantycznej. Twórcom udało się to wszystko nieźle zrównoważyć. Wątek z dzieciakiem długo jest na drugim planie, ale pod koniec wybija się w sposób jak najbardziej właściwy. Część poświęcona balandze jest skondensowana, więc nie przeciąża zmysłów i nie nudzi się. A niektóre skecze (jak choćby striptiz czy policjant "pocieszający" rodziców) są naprawdę bardzo zabawne.
Plusem są też aktorzy. Nie dlatego, że grają w jakiś nadzwyczajny sposób (bo nie grają), ale dlatego, że potrafią nadać bohaterom odpowiedni stopień sympatyczności bez wzbudzania irytacji lub mdłości. Film ma też kilka niezłych numerów muzycznych. Jako całość "Babysitting" nie jest więc czymś, co warto zapamiętać, ale jako chwila relaksu sprawdzi się doskonale.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz