Au bonheur des ogres (2013)
Dziwaczny film. Coś mi się zdaje, że Francuzi spróbowali swoich sił w kinie, w jakim celują Anglicy. Postanowili więc opowiedzieć kryminalną zagadkę na poważnie ale zarazem z przymrużeniem oka. Niestety francuskie poczucie humoru okazało się barierą nie do pokonania i perypetie ciapowatego acz sympatycznego bohatera wyglądały co najmniej surrealistycznie.
Sam wątek kryminalny nie był nawet najgorszy, choć jego rozwiązanie pozostawiało sporo do życzenia. Nie podobały mi się wtręty komediowe, czyli te wszystkie urzeczywistniane wymysłów bohatera, góra problemów, których sprawcami jest liczne jego rodzeństwo, a nawet inteligentna trzpiotka-dziennikarka. Owszem, "Kozła ofiarnego" da się obejrzeć bez większego bólu, ale jeśli nie jest się fanem aktorów (w moim przypadku magnesem byli Bejo, Neuvic i Personnaz), to nie ma żadnego powodu, by po film sięgać.
Ocena: 5
Sam wątek kryminalny nie był nawet najgorszy, choć jego rozwiązanie pozostawiało sporo do życzenia. Nie podobały mi się wtręty komediowe, czyli te wszystkie urzeczywistniane wymysłów bohatera, góra problemów, których sprawcami jest liczne jego rodzeństwo, a nawet inteligentna trzpiotka-dziennikarka. Owszem, "Kozła ofiarnego" da się obejrzeć bez większego bólu, ale jeśli nie jest się fanem aktorów (w moim przypadku magnesem byli Bejo, Neuvic i Personnaz), to nie ma żadnego powodu, by po film sięgać.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz