Lady Chatterley's Lover (2015)

Gdyby D.H. Lawrence zobaczył, jak potraktowano jego powieść, na miejscu padłby trupem. Choć może i nie. W końcu najnowsza ekranizacja "Kochanka Lady Chatterley" podąża śladami wcześniejszych filmowych wersji. Po raz kolejny zmiażdżone zostały wyraziste portrety osobowościowe, zmasakrowano głębię intelektualną przekazu i skoncentrowano się na wątku miłosnym, który jest w gruncie rzeczy efektem ubocznym, wyłącznie nośnikiem poglądów  Lawrence'a, które celem jest ukazanie ich w przystępny i zrozumiały dla zwykłego odbiorcy sposób.



Łatwość z jaką twórcy ignorują wielowymiarowość "Kochanka Lady Chatterley" jest porażająca. Czyni to z nowego filmu rzecz obsceniczną. Jest sztuczką nekromanty, który najpierw ukatrupił materiał wyjściowy, a potem dokonał reanimacji truchła licząc na to, że nikt się nie połapie, jak płytkie i głupie jest to, co stworzył.

Sam zresztą byłem o krok od złapania się na przynętę kostiumowego dramatu. I być może, gdyby reżyser był w stanie tchnąć więcej namiętności w relację Constance i Olivera, byłbym w stanie kupić iluzję romansu. Ale bohaterowie są kukłami ubranymi w zgrabne kostiumy. Nawet dramat miłosny jest tutaj bardzo powierzchownie potraktowany. A i aktorzy robią wszystko, by zanadto się nie przepracować. W efekcie jest to film prymitywny, nudny, obrażający inteligencję i irytująco nieporadny w ukazywaniu uczuć. Nie funkcjonuje na jakimkolwiek poziomie. Żal mi jest osób biorących udział w tym przedsięwzięciu, bo nie zasługują na takie fiasko.

I wciąż muszę czekać na ekranizację Lawrence'a, która potrafiłaby być czymś więcej niż tylko mało wyszukaną powiastką o miłosnym trójkącie.

Ocena: 2

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

Tonight I Strike (2013)