Pourquoi j'ai pas mangé mon père (2015)
Pierwsze dziesięć minut filmu. W tym czasie można
zobaczyć:
liczne owłosione piersi
syno- i dzieciobójstwo (nieudane ale zawsze)
małego oseska dosiadającego wielkiego, sprężystego nochala wielkoluda
tegoż wielkoluda wypinającego do podrosłego już bohatera
tyłek w nadziei, że ten będzie go iskał po włochatym rowie
Później wcale nie jest "lepiej". Trup ściele się
gęsto. Kiedy umiera ojciec, to mamy całą sekwencję poświęconą tradycji
polegającej na tym, że syn musi zjeść zmarłego rodzica (stąd też pochodzi
francuski tytuł skrzętnie zagubiony w polskim tłumaczeniu). Kiedy następca ma
wybrać sobie partnerkę, to widzimy kilka kobiet prężących swoje włochate
biusty, bo przecież na jakiejś podstawie żonę musi sobie nowy władca wybrać. Od
czasu "Romana Barbarzyńcy" nie widziałem równie niepoprawnej animacji
przeznaczonej dla dzieci. Ciekaw jestem, jak poradzą sobie z pociechami rodzice
o konserwatywnych poglądach, którzy nagle zauważą, że animacja porusza na
przykład temat tego, skąd się biorą dzieci (nie mówiąc już o bardziej
kontrowersyjnych hasłach porzucenia pradawnych obyczajów opartych na wierze i
budowania świeckiej tradycji).
To, co dla wielu rodziców może stanowić problem, dla mnie
jest największym atutem filmu "Były sobie człowieki". Jego twórcy po
prostu są szczerzy i pokazują istotę człowieczeństwa bez owijania w bawełnę - jest tu miejsce na pochwałę iskry wynalazczości, ciekawość świata, ale i na
krytykę społeczeństwa ksenofobicznego, destrukcyjnego w zapatrzeniu w
materializm, który prowadzi do rozwarstwienia klasowego. Wszystko to zostało
bardzo mądrze splecione z czysto rozrywkowymi elementami i całkiem sporą dawką
humoru.
Kiedy szedłem do kina, to spodziewałem się po filmie
wszystkiego co najgorsze. Chwytałem się nadziei, że Jamel Debbouze,
którego znam jako całkiem zabawnego aktora, nie skompromituje się totalnie. Jakież
było więc moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że "Były sobie człowieki"
mi się podobają... nawet jeśli (a może właśnie dlatego że) co chwilę chwytałem się
za głowę zastanawiając się, jak coś takiego mogło się znaleźć w animacji dla
dzieci.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz