True Story (2015)

Uwielbiam opowieści o konfrontacji więźnia/winnego ze spowiednikiem/przesłuchującym. Jest to bowiem bardzo prosty sposób na ukazanie głębi i skomplikowania ludzkiej psychiki i niejednoznaczności relacji międzyludzkich. Dobrze zrealizowane stają się fantastycznym punktem wyjścia do próby zrozumienia, kim jest człowiek. A przede wszystkim niszczą pewność co do własnych sądów udowadniając, jak bardzo fałszywe i nieadekwatne są wszystkie etykiety, którymi posługujemy się na co dzień.



Niestety "Prawdziwa historia" nie znajdzie się w gronie filmów, które cokolwiek wniosły do tego podgatunku narracji. I winę za to ponosi reżyser Rupert Goold. Mając dwie skomplikowane jednostki początkowo próbuje skupić się na relacji. Ale szybko poddaje się i zaczyna iść na skróty. Kiedy mniej więcej w połowie filmu decyduje się na montażową wstawkę będącą swoistego rodzaju "brykiem" z budowania relacji między dziennikarzem a mężczyzną oskarżonym za morderstwo żony i dzieci, jasne staje się, że żadnej głębi tu nie znajdę, że zamiast skomplikowanej sieci zależności, manipulacji, kłamstw i kryjących się za nimi prawd, dostanę po prostu kolejną opowieść o psychopacie i osobie, która uległa jego wpływowi.

I w sumie mógłbym to zaakceptować, gdyby nie ślepota reżysera, który najwyraźniej nie zauważył, że idąc na skróty pogrzebał szanse na wnikliwy portret psychologiczny. Kiedy pod koniec filmu strzela salwami scen próbujący podsumować moralną dwuznaczność relacji dwójki bohaterów, mogłem tylko parskać śmiechem. Ale byłem też trochę zafascynowany. Na swój przedziwny sposób to intrygujące obserwować, jak dzieło nabiera kształtów, a jego twórca pozostaje ślepy na to, jaki de facto jest ów kształt.

I choć na głębszych (tych ciekawszych) poziomach film jest kompletnym fiaskiem, to jednak jego najbardziej wierzchnia warstwa - prosta jak drut historia drapieżnika i zahipnotyzowanej ofiary z pogranicza syndromu sztokholmskiego pozostała ciekawa. Jonah Hill i Felicity Jones grają w porządku i nawet James Franco jest niezły (mając tylko jedną większą wpadkę – przesadną mimikę twarzy podczas sceny składania zeznań w sądzie).

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)