The Shallows (2016)

Początek "183 metrów strachu" nie mógł być lepszy. Wszystko wydawało się Colletowi-Serrze wychodzić. Choć od samego początku widoczne jest, że będzie korzystał ze standardowego modelu wywoływania strachu i prowadzenia narracji, to jednak sposób prezentacji działał. Podobało mi się to, jak przedstawił bohaterkę (pomimo tego, że postać zbudowana jest z klisz: zmarła matka, rezygnacja ze studiów, konflikt z ojcem). Podobało mi się proste acz skuteczne ukazanie mobilności współczesnej komunikacji. Zachwyciłem się sposobem prezentacji sekwencji surfowania. I wreszcie danie główne – pierwszy atak rekina. Kiedy to zobaczyłem, byłem przekonany, że oglądam nie tylko najlepszy film w karierze reżysera, ale być może najlepszy film o starciu człowiek-dzikie zwierzę.



Niestety w drugim akcie rzeczy już nie wyglądały tak perfekcyjnie. Przede wszystkim nie spodobała mi się decyzja reżysera, by antropomorfizować zwierzęta. Ranny "Steven Seagull" może i jest uroczym towarzyszem niedoli, ale bliżej mu do postaci z filmów Disneya. Również rekin przestaje być dzikim drapieżnikiem, który atakuje każdego, kto wkroczy na teren jego żerowiska. Zamiast tego zachowuje się jak typowy psychopata z filmów typu home invasion. Sam w sobie jest to fajny pomysł i w innych okolicznościach pewnie bym mu przyklasną. Ale tutaj, szczególnie po obiecującym początku, czułem, że jest to deprecjonowanie zagrożenia. Tak, jakby rekin sam w sobie nie był niebezpieczny, lecz musiał zostać "opętany" psychopatycznym pędem do mordu, by stanowić postać przerażającą i budzącą paraliżujący lęk.

Jednak w gruncie rzeczy ta antropomorfizacja nie przeszkadzała mi aż tak bardzo. A to dlatego, że Collet-Serra po prostu świetnie budował napięcie. W dalszym ciągu oglądało mi się "183 metry strachu" bardzo dobrze. Niestety jednej rzeczy nie mogę reżyserowi wybaczyć. Jest nią debilne postscriptum. Kretynizm tej sceny powala na łopatki. Dobrze więc wszystkim radzę: gdy tylko zobaczycie napis "rok później", zamknijcie oczy i zatkajcie uszy, a najlepiej migiem wybiegnijcie z sali. Nie warto psuć sobie wrażenia dotyczące całego filmu ostatnią sceną.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)