Race (2016)
Gdyby nie obsada, pewnie nigdy nie sięgnąłbym po ten film. Od samego początku byłem bowiem przekonany, że jest to kolejna sztampowa biografia sportowca, który musi pokonać różne przeciwności, by wspiąć się na szczyt. Po drodze czekać go będą zmagania z tymi, którzy uważają się za lepszych od niego, jak również próby charakteru, gdy po pierwszych triumfach będzie kuszony łatwymi wyborami. I rzeczywiście "Zwycięzca" jest właśnie takim filmem. Reżyser idzie po najmniejszej linii oporu i tworzy opowieść tak uniwersalnie nijaką, że spokojnie pod postać Owensa można byłoby podstawić jakiegokolwiek sportowca.
Jeszcze gorzej wypadają starania reżysera, by w jakiś sposób poruszyć kwestię rasowej nietolerancji. Jednak nie udaje mu się pokazać ani pozornych różnic ani podskórnych zbieżności między III Rzeszą i Stanami Zjednoczonymi lat 30. ubiegłego wieku. Reżyser w przypadku Amerykanów stosuje dzisiejszą mentalność, bardzo łagodząc antysemickie nastroje, jakie były wtedy dość popularne wśród obywateli USA. Nie potrafi wiarygodnie uzasadnić tego, dlaczego rasistowscy Amerykanie protestują przeciwko rasistowskim dekretom III Rzeszy. Kilka obrazków na krzyż tego, jak traktowano Żydów w Niemczech i jak traktowani byli czarnoskórzy Amerykanie przez białych, to zdecydowanie za mało.
Jedyne, co się twórcom udało, to oryginalny tytuł. "Race" to świetna gra słów, która obiecuje zdecydowanie więcej, niż film dostarcza.
Ocena: 4
Jeszcze gorzej wypadają starania reżysera, by w jakiś sposób poruszyć kwestię rasowej nietolerancji. Jednak nie udaje mu się pokazać ani pozornych różnic ani podskórnych zbieżności między III Rzeszą i Stanami Zjednoczonymi lat 30. ubiegłego wieku. Reżyser w przypadku Amerykanów stosuje dzisiejszą mentalność, bardzo łagodząc antysemickie nastroje, jakie były wtedy dość popularne wśród obywateli USA. Nie potrafi wiarygodnie uzasadnić tego, dlaczego rasistowscy Amerykanie protestują przeciwko rasistowskim dekretom III Rzeszy. Kilka obrazków na krzyż tego, jak traktowano Żydów w Niemczech i jak traktowani byli czarnoskórzy Amerykanie przez białych, to zdecydowanie za mało.
Jedyne, co się twórcom udało, to oryginalny tytuł. "Race" to świetna gra słów, która obiecuje zdecydowanie więcej, niż film dostarcza.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz