The Confines (2015)

Ależ to było nudne! W sumie jednak, czego innego mogłem spodziewać się po twórcach, którym nawet nie chciało się sklecić mającej ręce i nogi historii.

"Opuszczeni" to kronika narracyjnego chodzenia na skróty. Twórcy wiedzą, że robią mroczną historię "z duchami" i wiedzą też, że widzowie wiedzą, że jest to mroczna historia z duchami. A skoro widzowie już na wstępie to wiedzą, to twórcy doszli do wniosku, że nie muszą się męczyć. Co chwilę więc idą na skróty i każą bohaterom podejmować decyzje i działania, które mają oczywiście sens w ramach gatunkowej formy, ale niekoniecznie z punktu widzenia samej historii. Rzeczy, które wcale nie są oczywiste, bohaterowie (przede wszystkim bohaterka) traktują jako aksjomaty, a twórcy nie mają nawet na tyle przyzwoitości, by zamarkować choćby moment dedukcji. Po prostu tak jest i tyle.

A wszystko dlatego, że dla nich liczył się tylko ostatni as w rękawie. Niestety po tak nudnej opowieści finałowa wolta nie była w stanie wywołać u mnie nawet minimalnej reakcji... poza radością, że film nie jest długi i właśnie dobiegł końca.

Ocena: 2