Misconduct (2016)
"Pozory prawdy" to nic więcej, jak matematyczne zadanie z moralności. Czy zły człowiek w świecie ludzi jeszcze gorszych jest naprawdę zły? A co, jeśli dodamy jeszcze jedną zmienną: jest młody i przystojny (młoda i i atrakcyjna)? Chyba nie muszę dodawać, że rozwiązanie tego równania jest oczywiste i nie potrzeba do tego oglądać filmu?
Jak to często bywa, punkt wyjścia nie jest zły. Opowieść osadzona w skorumpowanym świecie, w którym moralność ocenia się nie po dobrych czynach, lecz po nasilaniu tych złych, miała w sobie coś fascynująco dekadenckiego. Jednak dla twórców jest jedynie pretekstem dla bardzo nudnej fabuły, w której liczne aktorskie talenty najzwyczajniej w świecie się marnują. Ci doświadczeni (Hopkins, Pacino) z łatwością to rozpoznali i są w swej grze nonszalanccy, zdając sobie sprawę z tego, że nie ma potrzeby się wysilać. Młodsi (Duhamel, Eve) z kolei naprawdę liczyli na to, że "Pozory prawdy" mogą pomóc im wykazać się jako poważni aktorzy dramatyczni. Są więc w swoich kreacjach nieznośnie poważni, co niestety tylko podkreśla idiotyczność scenariusza. Bo choć punkt wyjścia jest ciekawy, to cała reszta jest tak niewiarygodną serią splotu okoliczności i przekombinowanych zwrotów akcji, że ogarnąć to można byłoby wyłącznie w komedii czystego absurdu.
Ocena: 3
Jak to często bywa, punkt wyjścia nie jest zły. Opowieść osadzona w skorumpowanym świecie, w którym moralność ocenia się nie po dobrych czynach, lecz po nasilaniu tych złych, miała w sobie coś fascynująco dekadenckiego. Jednak dla twórców jest jedynie pretekstem dla bardzo nudnej fabuły, w której liczne aktorskie talenty najzwyczajniej w świecie się marnują. Ci doświadczeni (Hopkins, Pacino) z łatwością to rozpoznali i są w swej grze nonszalanccy, zdając sobie sprawę z tego, że nie ma potrzeby się wysilać. Młodsi (Duhamel, Eve) z kolei naprawdę liczyli na to, że "Pozory prawdy" mogą pomóc im wykazać się jako poważni aktorzy dramatyczni. Są więc w swoich kreacjach nieznośnie poważni, co niestety tylko podkreśla idiotyczność scenariusza. Bo choć punkt wyjścia jest ciekawy, to cała reszta jest tak niewiarygodną serią splotu okoliczności i przekombinowanych zwrotów akcji, że ogarnąć to można byłoby wyłącznie w komedii czystego absurdu.
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz