Insidious: The Last Key (2018)

Nie jestem fanem "Naznaczonego". Z całego cyklu podobał mi się (jako tako) jedynie "Rozdział 2". Dla mnie więc to, co robi Leigh Whannell, wygląda na świadome sabotowanie kolejnych części. Jakby testował, ile kitu może wcisnąć widzom. Nie inaczej jest z "Ostatnim kluczem", który ma kilka niezłych pomysłów ale też całą masę kretynizmów, których nie da się przełknąć. Jednak na tle pozostałych części i tak wygląda zaskakująco solidnie.



"Ostatni klucz" sprawia wrażenie, jakby jego fabułę stworzono z co najmniej dwóch różnych scenariuszy. Pierwszy z nich był pomysłem na horror egzystencjalny, gdzie uwaga skupiona jest przede wszystkim na emocjonalnych doświadczeniach bohaterki. W serii "Naznaczony" jest to karkołomny pomysł, zbyt ambitny. Ale to właśnie ta część przykuła moją uwagę. Fajnie było zobaczyć, że media i specjalistów od spraw paranormalnych nie traktuje się wyłącznie jako "robiących rzeczy", lecz mających swoje przeżycia, doświadczenia, problemy.

Drugi był niestety klasycznym pomysłem opowieści o irracjonalnym demonie, który robi debilne rzeczy, dla których trudno znaleźć uzasadnienie. Ma być "widowiskowo", ma dostarczać tanich jump-scare'ów, a czy to się łączy w logiczną całość – sprawa nieistotna, bo to w końcu byt paranormalny. Symbolem tego wątku jest finał, który jest zrobiony na odwal. Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia. Naprawdę jakiekolwiek inne zakończenie sprawdziłoby się lepiej.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)