Remainder (2015)
Nie po raz pierwszy przekonuję się, że warto oglądać filmy, które powszechnie są źle oceniane. "Resztki" zarówno na IMDb jak i na Filmwebie mają niskie średnie. Gdybym się nimi zasugerował, to nigdy w życiu był filmu nie obejrzał. A tymczasem jest to najlepsza (jak na razie) rzecz, jaką widziałem w tym roku i z całą pewnością będzie w czołówce mojego rocznego zestawienia.
Oczywiście nie dziwię się, że "Resztki" nie spodobały się szerszej widowni. To zdecydowanie nie jest film dla każdego. Ale trzeba się o tym przekonać na własnej skórze. Film robi najlepsze wrażenie, kiedy wie się na jego temat niewiele. Na szczęście nie znam literackiego pierwowzoru, a opis, który przed obejrzeniem przeczytałem, wprowadzał w błąd, niby obiecując niestandardową opowieść, ale jednocześnie kompletnie nie przygotowując mnie na to, co zobaczyłem. Niestety jest to też pułapka i zapewne powód, dla którego film ma tak niską notę. Ponieważ wiele osób mogło sięgnąć po niego mając inne oczekiwania, więc to, co zobaczyli, prawie z całą pewnością musiało nie przypaść im do gustu.
"Resztki" to zakręcona opowieść. Przez długi czas przywodzi na myśl "Boską Florence". Oba łączy temat bogactwa, które pozwala posiadającym je osobom naginać rzeczywistość lub wręcz tworzyć świat według własnego widzimisię. Tyle tylko, że później okazuje się, że "Resztkom" bliżej jest do "Réalité" Quentina Dupieux. Ja uwielbiam takie zabiegi narracyjne, więc byłem filmem zachwycony.
Ocena: 9
Oczywiście nie dziwię się, że "Resztki" nie spodobały się szerszej widowni. To zdecydowanie nie jest film dla każdego. Ale trzeba się o tym przekonać na własnej skórze. Film robi najlepsze wrażenie, kiedy wie się na jego temat niewiele. Na szczęście nie znam literackiego pierwowzoru, a opis, który przed obejrzeniem przeczytałem, wprowadzał w błąd, niby obiecując niestandardową opowieść, ale jednocześnie kompletnie nie przygotowując mnie na to, co zobaczyłem. Niestety jest to też pułapka i zapewne powód, dla którego film ma tak niską notę. Ponieważ wiele osób mogło sięgnąć po niego mając inne oczekiwania, więc to, co zobaczyli, prawie z całą pewnością musiało nie przypaść im do gustu.
"Resztki" to zakręcona opowieść. Przez długi czas przywodzi na myśl "Boską Florence". Oba łączy temat bogactwa, które pozwala posiadającym je osobom naginać rzeczywistość lub wręcz tworzyć świat według własnego widzimisię. Tyle tylko, że później okazuje się, że "Resztkom" bliżej jest do "Réalité" Quentina Dupieux. Ja uwielbiam takie zabiegi narracyjne, więc byłem filmem zachwycony.
Ocena: 9
Komentarze
Prześlij komentarz