Camino a Marte (2017)

Do bólu poprawne kino drogi. Oto dwie przyjaciółki wyruszają samochodem na odległą plażę. Dla jednej z nich, dziewczyny będącej w ostatniej fazie nieuleczalnej choroby, jest to miejsce marzeń, gdzie chciałaby umrzeć. Po drodze spotykają mężczyznę zachowującego się w sposób mocno odbiegający od normy. Twierdzi on, że jest kosmitą, który przejął ciało mężczyzny i że jego zadaniem jest zabezpieczenie akcji mającej na celu zniszczenie ludzkości. A w tle mamy odliczanie do czasu, aż do Meksyku dotrze potężny huragan.



Śmierć, miłość, wątki apokaliptyczne - wszystko to splata się w poprawną i solidną fabułę, która niczym szczególnym nie zachwyca, ale też niczym za bardzo nie podpada. "Droga na Marsa" jednak nie robi aż takiego wrażenia, jakby mogła, ponieważ jego reżyser postanowił pokazać za dużo. Początek zdradza praktycznie całą tajemnicę. A szkoda, bo niejasność co do tego, kim jest napotkany mężczyzna, stanowi jeden z najważniejszych elementów filmu. To on sprawia, że niemal każda scena ma podwójne, a nawet potrójne znaczenie: to, jakie się zdaje, to, jakie jest naprawdę oraz znaczenie symboliczne. Mając narrację z góry przez reżysera ustawioną, film staje się dość bezbarwny i mało wciągający.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)