Dead Awake (2016)

Oglądając "Dead Awake" czułem się trochę jak bohatera tego filmu - doświadczałem koszmaru na jawie. Całość zrealizowana została tak, by przypominać fabułę. Kiedy jednak przyjrzeć się jej z bliska, okaże się, że nic tu do siebie nie pasuje. Postacie nie są nawet cieniami samych siebie. Funkcjonują jako figury na szachownicy, ale poruszane są bez trzymania się jakichkolwiek reguł. Nie sposób zorientować się w motywacjach bohaterów. Zarówno w interakcjach ze sobą, jak i w sposobie (czy też raczej jego braku) radzenia sobie z problemem.

Jeszcze gorzej ma się sprawa z samą siłą nadprzyrodzoną. Twórcy najwyraźniej doszli do wniosku, że skoro opowiadają o czymś, co nie ma racjonalnego wyjaśnienia, to nie obowiązują ich żadne logiczne ograniczenia narracyjne. Mara jest więc potworkiem zlepionym z różnych horrorowych pomysłów w celu urozmaicenia konkretnych scen.

Gdyby jeszcze to urozmaicenie rzeczywiście było skuteczne! Ale film przeraża jedynie swoją nudą. Sceny koszmarów na jawie nie są ani pomysłowe ani efekciarskie. Twórcom nie udaje się stworzyć klimatu zagrożenia, nie ma tu miejsce na prawdziwy strach i desperację. Zieje z tego jedynie twórczą pustką.

Ocena: 2