The Half of It (2020)
Po "Więcej niż myślisz" sięgnąłem trochę przez przypadek. Chciałem obejrzeć coś, przy czym mógłbym ochłonąć, zrelaksować się, co nie wymagałoby ode mnie jakiejkolwiek aktywności. Produkcja Netfliksa, który przyzwyczaił mnie do tego, że większość jego rzeczy jest pozbawiona charakteru, wydawała się idealna. Polski tytuł jednak nie kłamie. Ten film to dużo więcej niż myślisz.
Zaczyna się zwyczajnie, jak kolejna komedia romantyczna osadzona w świecie liceum. Mamy inteligentną, ale niezbyt popularną bohaterkę, którą zauważają wyłącznie ci, którzy kupują od niej prace domowe. Jest też sympatyczny, ale nieco społecznie niezgrabny chłopak, który zakochany jest w najpopularniejszej dziewczynie w szkole. Postanawia więc w nietypowy sposób podbić jej serce... wysyłając jej list. Problem w tym, że epistolografia nie jest jego mocną stroną. Zwraca się więc o pomoc do bohaterki.
Kiedy jednak wydaje się, że "Więcej niż myślisz" będzie po prostu kolejną wariacją na temat Cyrano de Bergeraca, twórcy zbaczają we własną stronę. Owszem, to wciąż jest film o miłości, o przypadkowości i chaosie tego uczucia, ale zrezygnowali z łatwych rozwiązań typowych dla komedii romantycznych.
Siłą obrazu są też trzy główne postaci. Widać, że twórcy trochę czasu spędzili konstruując je. Bo nie są to po prostu bohaterowie, których da się opisać jednym słowem. Trójka aktorów odgrywająca te role też jest niczego sobie. Dzięki tej kombinacji powstał film uroczy, czarujący, sympatyczny i sprawiający wrażenie ciepłego i inteligentnego, może nawet bardziej, niż jest w rzeczywistości.
"Więcej niż myślisz" to jedna z milszych filmowych niespodzianek tego roku.
Ocena: 7
Zaczyna się zwyczajnie, jak kolejna komedia romantyczna osadzona w świecie liceum. Mamy inteligentną, ale niezbyt popularną bohaterkę, którą zauważają wyłącznie ci, którzy kupują od niej prace domowe. Jest też sympatyczny, ale nieco społecznie niezgrabny chłopak, który zakochany jest w najpopularniejszej dziewczynie w szkole. Postanawia więc w nietypowy sposób podbić jej serce... wysyłając jej list. Problem w tym, że epistolografia nie jest jego mocną stroną. Zwraca się więc o pomoc do bohaterki.
Kiedy jednak wydaje się, że "Więcej niż myślisz" będzie po prostu kolejną wariacją na temat Cyrano de Bergeraca, twórcy zbaczają we własną stronę. Owszem, to wciąż jest film o miłości, o przypadkowości i chaosie tego uczucia, ale zrezygnowali z łatwych rozwiązań typowych dla komedii romantycznych.
Siłą obrazu są też trzy główne postaci. Widać, że twórcy trochę czasu spędzili konstruując je. Bo nie są to po prostu bohaterowie, których da się opisać jednym słowem. Trójka aktorów odgrywająca te role też jest niczego sobie. Dzięki tej kombinacji powstał film uroczy, czarujący, sympatyczny i sprawiający wrażenie ciepłego i inteligentnego, może nawet bardziej, niż jest w rzeczywistości.
"Więcej niż myślisz" to jedna z milszych filmowych niespodzianek tego roku.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz