Io che amo solo te (2015)

"Tylko ciebie kocham" to niezobowiązująca przypowiastka o dwóch rodzinach, które po raz drugi może połączyć miłość. Przed laty ojciec jednej rodziny i matka drugiej byli w sobie bardzo zakochani. Los sprawił, że nie mogli być razem. Teraz do śluby przygotowują się ich dzieci. Naznaczone bagażem historii rodzinnych młode osoby idą do ślubu raczej z obowiązku niż z miłości. Przygotowania do ślubu sprawią, że będą musieli przyjrzeć się bliżej sobie i swojemu związkowi.

Ten film to klasyczny zabójca czasu. Jeśli ktoś ma półtorej godziny i nie wie za bardzo, co zrobić, to może sięgnąć po "Tylko ciebie kocham" i w miarę miło spędzić czas. Nie ma tu komediowych fajerwerków, ale nie jest to też nudna produkcja. Swoje zadanie spełni doskonale, ale raczej nikomu nie będzie żal, kiedy film dobiegnie końca. Sympatyczni bohaterowie i niezła obsada dopełniają dzieła. Choć niemal wszyscy mają na swoich kontach role dużo ciekawsze.

Jedna rzecz mnie jednak trochę uwierała. Nie lubię komedii, w których szczęście jednych okupione jest cierpieniem innych. Matka pana młodego jest tu prezentowana jako czarny charakter: złośliwa i upierdliwa. A przecież jest to postać poniekąd tragiczna, ponieważ całe życie przebywała w cieniu miłości, jaka jej nie była dana. Trochę słabe, że to ją ustawiono w roli tej złej i że niewiele uczyniono, by i ona przeżyła happy end.

Ocena: 5