Birds of Paradise (2021)

Młoda dziewczyna przybywa do Paryża, gdzie w czasie morderczych prób będzie walczyć o możliwość otrzymania angażu do prestiżowej grupy baletowej. Jako Amerykanka, do tego o aparycji nietypowej dla baleriny, jej początki w nowym miejscu nie są zachęcające. Zmienia się to, kiedy nawiązuje bliższą znajomość z drugą Amerykanką i potencjalnie jej najgroźniejszą konkurentką, która pogrążona jest w żałobie po stracie brata-bliźniaka.



Oglądając film miałem skojarzenia z "Suspirią" i "Czarnym łabędziem". Historia bowiem zabiera nas w mroczne zakątki ludzkiej duszy, gdzie poczucie winy, niezdrowe impulsy, obezwładniająca ambicja wyznaczają kierunek zachowania. Jednocześnie reżyserka bardzo stara się prowadzić fabułę tak, by nic nie było do końca tym, czym się wydaje. Chce, żeby jej bohaterki były skomplikowanymi, niejednoznacznymi postaciami.

To się niestety nie do końca udaje. Intensywność emocji, wielofasadowe psychiki bohaterek tak naprawdę pozostają nieobecne. Reżyserka zastępuje je wizualnymi projekcjami. Są one estetycznie intrygujące, ale nie zastąpią prawdziwego wgryzania się w intymne wnętrze człowieka. Najistotniejsze rzeczy muszą niestety być zwerbalizowane, bowiem inaczej giną w zalewie ładnych ozdobników. Irytowała mnie też łopatologia niektórych pomysłów, jak cała ta bajka o gwiaździstym niebie.

Dla mnie "Rajskie ptaki" były ładnym bałaganem i niczym więcej.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)