Hinterland (2021)
Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy, to niezwykła estetyka filmu. Mnie od razu przyszło na myśl skojarzenie z grą "Disco Elysium". Widzimy tu tę samą paletę barw, ten sam rodzaj deformacji. Ale na tym nie koniec. Z grą łączy "Miasto wyklętych" również ponury klimat świata pogrążonego w chaosie kotłujących się wojujących ze sobą ideologii. Ba, nawet główni bohaterowie są do siebie podobni, balansując na granicy szaleństwa.
Mnie ten klimat i estetyka bardzo się spodobały. Dzięki nim dość klasyczna intryga kryminalna nabrała rumieńców. Wraz z głównym bohaterem podróżujemy po świecie zawieszonym pomiędzy martwą przeszłością a nieokreśloną przyszłością. Czujemy ciężar desperackich decyzji i okrucieństwo ich konsekwencji. Makabryczne zbrodnie nie wyglądają jak coś nadzwyczajnego, a raczej na dość typową sytuację.
Co prawda miejscami filmowi zdarzało się zmieniać w trochę zbyt monotonne mamrotanie. Intryga z kolei zbyt szybko dociera do punktu kulminacyjnego. Niemniej jednak "Miasto wyklętych" zdecydowanie wyróżnia się na tle masowo dostępnych filmów. I tym właśnie zyskało moją przychylność.
Ocena: 7
Mnie ten klimat i estetyka bardzo się spodobały. Dzięki nim dość klasyczna intryga kryminalna nabrała rumieńców. Wraz z głównym bohaterem podróżujemy po świecie zawieszonym pomiędzy martwą przeszłością a nieokreśloną przyszłością. Czujemy ciężar desperackich decyzji i okrucieństwo ich konsekwencji. Makabryczne zbrodnie nie wyglądają jak coś nadzwyczajnego, a raczej na dość typową sytuację.
Co prawda miejscami filmowi zdarzało się zmieniać w trochę zbyt monotonne mamrotanie. Intryga z kolei zbyt szybko dociera do punktu kulminacyjnego. Niemniej jednak "Miasto wyklętych" zdecydowanie wyróżnia się na tle masowo dostępnych filmów. I tym właśnie zyskało moją przychylność.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz