Hotel Poseidon (2021)

Jednego filmowi Stefana Lernousa nie można odmówić: jest naprawdę dziwaczny. Próba opisania "Hotelu Posejdon" może się skończyć co najwyżej wprowadzaniem kogoś w błąd. Bo też rzeczywistość zaprezentowana w tym filmie nie jest czymś niezmiennym. Jest tu na przykład cała sekwencja, w której bohater przeżywa alternatywne życie zamknięty w czymś na kształt wybiegu w ogrodzie zoologicznym. Wydarzenia rozgrywają się według własnej sennej logiki, która z naszą codziennością ma niewiele wspólnego. "Hotel Posejdon" to odwzorowanie stanu ducha, świat wewnętrzny torturowanej duszy.



Ponieważ lubię filmowe dziwadła, "Hotel Posejdon" powinien mi się spodobać. Tak jednak nie jest. I winię za to jego formę. Film przywodzi mi na myśl teatr eksperymentalny. Sceniczna sztuczność wyziera tu z każdej sekwencji. Widać to nie tylko w grze aktorów, ale również w tekstach dialogowych. Oczywiście teatralność często bywa atutem filmu. Nie tym razem. Nie poczułem bowiem, by ta forma była intencjonalna, że kryje się za nią coś, co ma wzbogacać odbiór i/lub interpretację. To wyglądało raczej jakby "Hotel Posejdon" był po prostu rejestracją prób z jakiegoś przedstawienia.

W efekcie dziwaczność filmu zamiast ekscytować tylko mnie męczyła. Nie znalazłem tu nic, co pobudziłoby mnie intelektualnie lub emocjonalnie. Dla mnie "Hotel Posejdon" był kompletną stratą czasu.

Ocena: 2

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)