Father of the Bride (2022)

"Ojciec panny młodej" to jeden z tych filmów, który moim zdaniem powinien otrzymywać obowiązkowy remake co 10-15 lat. Oglądając później kolejne wersje można byłoby łatwo zaobserwować, jak zmieniają się obyczaje w swoich detalach, podczas gdy pewne mechanizmy w relacjach międzyludzkich pozostają niezmienione. Jednak moje przekonanie zostało wystawione na poważną próbę przez HBO Max. O ich wersji "Ojca panny młodej" mogę bowiem powiedzieć tylko tyle, że była on kompletnie nietrafiona.



Pomysł, by bohaterami byli Latynosi, uważam za świetny. A to, żeby strona panny młodej związana była z Kubą, a strona pana młodego z Meksykiem - jeszcze lepszy, bo rozbija mit monolityczności etnicznej grupy, jaką są Latynosi. Ale na pomyśle się skończyło. Mimo latynoskiej obsady ten film wygląda tak, jakby został wymyślony w głowach gringo, a w każdym razie z myślą o nich nakręcony. Biorąc pod uwagę, kto rządzi HBO Max, to nie jest to nawet zaskakujące. Niemniej jednak fabularnie mocno rozczarowuje. To już w serialu "Supermarket" temat Latynosów został dużo ciekawiej poruszony.

Jeszcze bardzie rozczarowuje to, jak współczesność wpływa na kształt filmu. Twórcy sprowadzili ją do gadżetów, jak Instagram i influencerzy. Nie ma tu jednak prawdziwego starcia pokoleń, prezentacji różnych podejść do związków i tradycji. Nawet więź ojca i córki traci tu wyrazistość, bo twórcy jednocześnie chcą się zajmować paroma innymi, niepotrzebnymi (a w każdym razie niedopracowanymi, przez co wyglądają na niepotrzebne) wątkami.

Widać, że twórcy bardzo chcą, by ich film był świeży, zabawny, kolorowy. Efekt ich starań jest jednak mizerny.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)