Boîte noire (2021)
W Alpach rozbija się nowoczesny samolot pasażerski. Do pracy nad oczytaniem danych z czarnej skrzynki po zniknięciu prowadzącego śledztwo zostaje oddelegowany Mathieu Vasseur. Ma fantastyczny słuch i jest świetny w swojej pracy. Problem w tym, że nie potrafi odpuścić. Kiedy coś sobie wbije do głowy, to będzie działał nawet jeśli zagrozi to jego stanowisku i małżeństwu.
A ta sprawa to prawdziwa pożywka dla jego spiskowych teorii. Początkowo wydaje się oczywista. Wychwycone przez Mathieu elementy sugerują, że katastrofa została wywołana przez inwazję do kokpitu islamskiego fanatyka. Jednak kilka rzeczy się nie zgadza. Mathieu zamiast zamknąć sprawę drąży, wymyśla coraz to nowe teorie. W pracy patrzą na niego z rosnącą irytacją. Jego działania wpływać będą na karierę żony. Mimo znaków ostrzegawczych i kolejnych dowodów na fałszywość jego teorii, Mathieu brnie dalej...
"Czarna skrzynka" okazała się bardzo miłą niespodzianką. Naprawdę sądziłem, że zerknę na początek, ale uznam, że jest to nuda i film porzucę (co w dobie platform streamingowych zdarza mi się coraz częściej). Tymczasem szybko wsiąkłem w opowieść. Film przypomniał mi lata 90. i modne wówczas spiskowe thrillery, których gwiazdami byli Denzel Washington czy Julia Roberts. "Czarna skrzynka" ma ten sam "vibe". Spodobało mi się tempo, dawkowanie informacji, kolejne zwroty.
Klasyka gatunku.
Ocena: 7
A ta sprawa to prawdziwa pożywka dla jego spiskowych teorii. Początkowo wydaje się oczywista. Wychwycone przez Mathieu elementy sugerują, że katastrofa została wywołana przez inwazję do kokpitu islamskiego fanatyka. Jednak kilka rzeczy się nie zgadza. Mathieu zamiast zamknąć sprawę drąży, wymyśla coraz to nowe teorie. W pracy patrzą na niego z rosnącą irytacją. Jego działania wpływać będą na karierę żony. Mimo znaków ostrzegawczych i kolejnych dowodów na fałszywość jego teorii, Mathieu brnie dalej...
"Czarna skrzynka" okazała się bardzo miłą niespodzianką. Naprawdę sądziłem, że zerknę na początek, ale uznam, że jest to nuda i film porzucę (co w dobie platform streamingowych zdarza mi się coraz częściej). Tymczasem szybko wsiąkłem w opowieść. Film przypomniał mi lata 90. i modne wówczas spiskowe thrillery, których gwiazdami byli Denzel Washington czy Julia Roberts. "Czarna skrzynka" ma ten sam "vibe". Spodobało mi się tempo, dawkowanie informacji, kolejne zwroty.
Klasyka gatunku.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz