Novo (2002)
Kto by pomyślał, że utrata pamięci krótkotrwałej może mieć tak przyjemne skutki. Oczywiście trzeba mieć urodę Eduardo Noriegi, ale wtedy niepamięć staje się silnym afrodyzjakiem. Graham/Pablo po nieszczęśliwym wypadku stracił zdolność do zapamiętywania świeżych informacji. Zapomniał swoją żonę i dziecko, żyje chwilą obecną, która nie trwa dłużej niż 10 minut. Ale ten czas wypełnia mu seksualnie niewyżyta szefowa, która eksperymentuje na skłonnym prawie do wszystkiego facecie bez pamięci oraz nowa atrakcyjna pracownica, która szuka seksu, a znajdzie prawdziwą miłość. Czy miłość ta będzie na tyle silna, by przywrócić pamięć biednemu, ale seksualnie wyżytemu ogierowi?
"Novo" jest filmem nieco przesadzonym. Limosin tak bardzo chciał być artystą, że w którymś momencie zatracił obiekt swojego artyzmu. Obraz jest niespójny chyba bardziej, niż to było w zamiarze. Grzechem jest też niewykorzystanie w pełni Paz Vegi, która wielką aktorką może nie jest, lecz urodę na pewno ma. Eduardo Noriega tym razem mocno starać się nie musiał – jego rola sprowadzała się do wyglądania sexy, a do tego aktorski talent naprawdę nie jest mu potrzebny. W roli Irène można było obsadzić kogoś innego, ale niech tam.
Duży plus twórcy filmu mają u mnie za ścieżkę dźwiękową, a przede wszystkim za umieszczenie na niej utwory Nusrata Fateha Ali Khana.
Ocena: 6
"Novo" jest filmem nieco przesadzonym. Limosin tak bardzo chciał być artystą, że w którymś momencie zatracił obiekt swojego artyzmu. Obraz jest niespójny chyba bardziej, niż to było w zamiarze. Grzechem jest też niewykorzystanie w pełni Paz Vegi, która wielką aktorką może nie jest, lecz urodę na pewno ma. Eduardo Noriega tym razem mocno starać się nie musiał – jego rola sprowadzała się do wyglądania sexy, a do tego aktorski talent naprawdę nie jest mu potrzebny. W roli Irène można było obsadzić kogoś innego, ale niech tam.
Duży plus twórcy filmu mają u mnie za ścieżkę dźwiękową, a przede wszystkim za umieszczenie na niej utwory Nusrata Fateha Ali Khana.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz