69 (2008)
Intrygujący obraz młodzieży, który wydał mi się niezwykle cynicznym i ponurym portretem. Młodzi ludzie są tutaj niespokojną warstwą społeczną, walczącą o swoje kiedy trzeba w sposób brutalny. W ten sposób wpisują się w nurt kolejnych pokoleń. Jednak kiedy porówna się protest Duńczyków walczących tu w obronie Domu Młodzieży z walką młodych 40 lat temu, widać całkowitą przepaść. Wtedy młodzi próbowali wyrwać się spod wszechobecnego Systemu rządzącego światem, chcieli być prawdziwymi outsiderami, którzy zmienią świat. Teraz młodzi są już połknięci przez ten System i wcale nie chcą się z niego uwolnić. Wręcz przeciwnie, najbardziej boją się właśnie tego, że się znajdą poza nim. Dlatego walczą o swoje miejsce w tym systemie, o bycie uwzględnionymi, bycie bronionymi. Oni nie chcą być outsiderami, choć za takich się uważają. I to jest podstawowa lekcja – mniejszości w Systemie nie są już mniejszościami, są elementami większej całości. Ich tożsamość jest niczym więcej jak pozą. To trochę ponure.
Podoba mi się zakończenie filmu. Młodzież otrzymała nowy Dom nie dlatego, że walczyli, ale dlatego że koszt przekazania im domu był niższy od kosztu sprzeciwiania się młodym. To morał dla wszystkich strajkujących na świecie: sprawić, by koszty uległości były niższe od kosztów walki, a w kapitalizmie osiągnie się wszystko.
Ocena: 7
Podoba mi się zakończenie filmu. Młodzież otrzymała nowy Dom nie dlatego, że walczyli, ale dlatego że koszt przekazania im domu był niższy od kosztu sprzeciwiania się młodym. To morał dla wszystkich strajkujących na świecie: sprawić, by koszty uległości były niższe od kosztów walki, a w kapitalizmie osiągnie się wszystko.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz