The Lovely Bones (2009)

Nie czytałem książki, zatem nie mam zielonego pojęcia, na ile wierna jest to adaptacja. Może to jednak i lepiej, dzięki temu mogę po prostu skupić się na wrażeniach filmowych, bez dodatkowego "zanieczyszczenia".


Wiem, że na Zachodzie film został przyjęty z mieszanymi uczuciami i dlatego do kina wybierałem się z pewnymi obawami. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Film naprawdę mi się spodobał, a kiedy trzeba i wzruszył. To nie jest ten Jackson z "Władcy Pierścieni", o nie. "Nostalgia anioła" więcej ma wspólnego z jego wcześniejszymi filmami jak "Przerażacze" (estetyka wizualna) czy "Niebiańskie stworzenia" (narracja). Owszem, Jackson ma czasem manieryczne wtręty, których mógłby się pozbyć, ale z całą pewnością film trzyma poziom.

Historia Suzie, która musi zaakceptować istnienie świata bez niej oraz jej rodziny, którzy muszą zaakceptować życie bez niej opowiedziana została z wdziękiem i emocjonalnym wyczuciem. Przejście od życia do śmierci jest wspaniale ukazane. Nie trudno wyobrazić sobie, że właśnie tak rodzą się duchy. Scena rozpaczy ojca i pękających butelek ze statkami należy do najbardziej wzruszających w całym filmie. "Nostalgia anioła" wydała mi się bardzo prawdziwym obrazem bólu, rozpaczy, wściekłości. Do tego cudowna Susan Sarandon jako wentyl bezpieczeństwa. Wielkim plusem jest oczywiście Stanley Tucci, który wcale siebie nie przypominał.

Film jest trochę przegadany. Jak na mój gust Jackson trochę za mało operował obrazem. Cóż, rzadko kiedy można dostać wszystko. Teraz pewnie sięgnę po książkę i sprawdzę, co tak zachwyciło miliony...

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)