Máncora (2008)

Santi musi przemyśleć swoje życie. Czasy leserowania i wszczynania burd muszą odejść do lamusa. A skoro sam nie potrafi sobie pomóc, to wspomoże go w tym los, dając mu otrzeźwiającego kopa po ryju (dosłownie).


Film zapowiadał się na interesujący portret młodego człowieka na życiowym zakręcie. Wydawało mi się, że mam tutaj do czynienia z tym kinem latynoskim, jakie lubię: prostym ale wnikliwym, ckliwym ale prawdziwym. Niestety obraz Ricardo de Montreuila to dość pretensjonalna powiastka z grubymi nićmi wyszywanym morałem. Nie ma w nim nic, co warto zapamiętać na dłużej, no może poza ścieżką dźwiękową. Parę piosenek, jak choćby "System" Archive jest całkiem fajnych.


Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)