Cudowne lato (2010)

Kiedy słyszę słowa "polska komedia", to dostaję drgawek. To, co obecnie pojawia się w kinach jest tak nędzne, że trudno to nawet komentować. Dlatego też z wielką nieufnością, spodziewając się wszystkiego najgorszego, wybrałem się na "Cudowne lato". Ku mojemu zdumieniu film okazał się naprawdę znośny, wręcz dobry.

Wartość "Cudownego lata" upatruję w tym, że jest to film, który nie powstał z myślą o najniższych instynktach masowej widowni. Obraz Brylskiego ma wyraźny posmak kina niezależnego i mógłby z powodzeniem być pokazywany w Sundance. Historia jest skromna, ale jest w niej jakaś magia. Bohaterowie niby zwyczajni, a każdy z nich kryje w sobie czarcią iskierkę, która czyni z nich osoby wyjątkowe. Filmu nie zaludniają idiotyczne gagi, a ciepły, delikatny humoru, który buduje niezwykłą atmosferę. Tych bohaterów i ich perypetie naprawdę ogląda się z przyjemnością.

Wielka w tym zasługa także aktorów. Helena Sujecka to zdecydowanie najmocniejszy punkt całego filmu. Nie wiem kto i skąd ją wytrzasną, ale mam nadzieję, że Brylski sowicie tę osobę wynagrodził. Bez Sujeckiej nie byłoby Kitki, a bez Kitki cały film zamieniłby się w proch. Spodobał mi się też Cezary Łukaszewicz, który świetnie wyczuł konwencję filmu. Osobne brawa należą się Markowi Kasprzykowi za scenę, w której grany przez niego bohater po raz pierwszy spotyka wróżkę Aurelię.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)