Season of the Witch (2011)

Dominic Sena zrobił jak dotąd jeden film, który mi się naprawdę podobał. To "Kalifornia" (pokłony za to, co zrobił z Pittem, który nigdy później już nie odważył się zagrać równie ryzykownej roli). "Polowanie na czarownice" nic tu nie zmieniło, głównie dlatego, że film ten to typowy zabijacz czasu. Na szczęście zabijago w sposób znośny, a chwilami przyjemny, więc nie było tak najgorzej.


Dwie podstawowe wady filmu to kategoria PG-13 i oczojebne efekty specjalne. To przez nie film wydaje się być mega sztuczny i naciągany i bardziej naiwny, niż jest w rzeczywistości. Zamiast więc klimatycznego horroru otrzymaliśmy coś na kształt gotyckiej powiastki awanturniczej, tyle że osadzonej w średniowieczu. Na szczęście w tej bajeczce jest też sporo niezłych chwil. Fabuła rodem z RPG może i jest prosta, ale zszyto ją całkiem sprawnie. Postaci niezbyt precyzyjnie ukształtowane, ale miłe dla oka. I Cage nie jest tu jakoś wyjątkowo natrętny i Perlman bywa zabawny. Mnie najbardziej spodobał się Stephen Campbell Moore, który świetnie odnalazł się w mnisim habicie.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)