Le dernier vol (2009)

"Niebo nad Saharą" pokazuje, jak ważne są dla widzów etykietki. Wystarczy coś nazwać "melodramatem" albo w zwiastunie mówić o miłości, by widz już wyrobił sobie zdanie. I kiedy, tak jak tu, nie znajduje tego, co obiecują etykietki, film nazywany jest nieudanym lub złym.


Tymczasem obraz Karima Dridiego nie tylko nie jest melodramatem, lecz jest jego kompletnym przeciwieństwem. "Niebo nad Saharą" to krytyczne spojrzenie na idee, które motywują ludzi do działania. W filmie Dridiego są to mrzonki i fantasmy, która sprawiają, że przekraczamy granice, lecz zarazem prowadzą nas ku śmierci. Taką ideą jest miłość, która karze Marie pędzić na koniec świata w nadziei uratowania ukochanego. Nie jest to jednak czysta miłość, nie jest to nawet podstawowe uczucie targające Marie. Jej miłość jest konstruktem umysłu, mechanizmem obronnym psychiki. Taką ideą jest szlachetna wiara Antoine'a w harmonijne współistnienie Francuzów i Tuaregów, które czyni go ślepym zarówno na pragnienia jego współtowarzyszy broni jak i przyjaciół z drugiej strony barykady. Ta ślepota będzie miała tragicznej konsekwencje. Taką ideą jest też wiata kapitana Brosseau we Francuską Saharę, która czyni z niego aroganckiego palanta wybierającego się na misję samobójczą.

W oczach Dridiego wszystkie te idee są nic niewarte. W konfrontacji z czystym żywiołem piasków Sahary szybko zostają odarte z wszelkiej szlachetności odsłaniając swoje wątłe podstawy strachu, kompleksów i niespełnionych marzeń. Owszem, całość jest zbyt dosłowna, ale to jednak nie powód, by krytykować film od góry do dołu.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)