Kriegerin (2011)

W swojej warstwie fabularnej "Krew i honor" niczym specjalnym się nie wyróżnia. Jest to historia dwóch młodych dziewczyn, które los swój związały z neonazistowską grupą. Jak się to dla nich skończyło nie jest żadną niespodzianką, bowiem właśnie od ostatniej sceny film się zaczyna.


To, co mnie w tym filmie zainteresowało, to diagnoza grupy neonazistowskiej i portret psychologiczny bohaterek. Choć twórcy nie mówią tu nic nowego, to jednak w ciekawy sposób ukazują mechanizmy funkcjonujące w tego rodzaju subkulturze. Przede wszystkim chodzi o mechanizm kompensacji poczucia niższości umożliwiający skanalizowanie odczuwanej frustracji. Grupa daje siłę, której jako jednostce brakuje w starciu z innymi. Mocno zaakcentowane jest też obsesyjne rozgraniczanie na "my" i "oni". Ta linia demarkacyjna jest niezbędna, bowiem jej przekroczenie powoduje, że cała konstrukcja się wali, a zatem znów trzeba szukać siły w sobie, bez możliwości wsparcia z zewnątrz.

Trochę konstrukcyjnie filmie jest zbyt chaotyczny. Co jednak nie zmienia faktu, że nie była to taka najgorsza lektura.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)