We Need to Talk About Kevin (2011)


Zanim miłość stała się tym przesłodzonym uczuciem, o którym wszyscy marzą z utęsknieniem, była pierwotną siłą w równym stopniu twórczą co destrukcyjną. I właśnie o tej miłości opowiada Lynne Ramsay w filmie "Musimy porozmawiać o Kevinie".


Tytułowy Kevin to owoc namiętnej nocy. Jednak matka – Eva – niezaakceptowana go. Nie chciała go urodzić, a po porodzie odrzuciła. Z niejasnych powodów próbowała się przemóc i zmusić się do pokochania syna. A kiedy to nie poskutkowało, próbowała przynajmniej udawać troskliwą matkę licząc, że przyzwyczai się do nowej roli.

Na swoje nieszczęście urodziła bardzo inteligentnego i silnego psychicznie syna. Kevin związany jest z matką niewidzialnymi więzami. Kocha ją, ale niestety wyczuwa jej odtrącenie. Miłość swą obwarowuje więc grubym murem chłodu i na odtrącenie reaguje odrzuceniem. W tym starciu woli jest nieustannie zwycięzcą. Jego bronią jest wrzask, milczenie, noszenie pieluch w wieku przedszkolnym. Wypunktowuje każdą słabość matki. Zwycięstwo za każdym razem jest jednak pyrrusowe. Nie daje mu ani szczęścia ani nawet poczucia satysfakcji. Każda wygrana jest bowiem tak naprawdę porażką, ponieważ uniemożliwia zmianę relacji.

Eva ma tylko jedną broń, straszliwą, lecz przez nią zupełnie nieuświadamianą. Jest nią odświeżanie owego pierwotnego odrzucenia. Tym właśnie jest urządzenie przez nią swojego pokoju przez ponaklejanie na ścianach map, zdjęć i przedmiotów z różnych części świata. Dla Kevina jest to niczym wywrzeszczane oskarżenie: "zobacz, czego mnie pozbawiłeś!". Kiedy Eva ponownie zachodzi w ciążę, Kevin odczytuje to jako jawne odrzucenie: ty jesteś nieudanym dzieckiem, więc zrobiłam sobie drugie.

I tak cały świat jest sceną wojny między Evą a Kevinem, prowadzonej w imię miłości. Jej ofiarami padną ojciec, któremu wydaje się, że Kevin go autentycznie kocha, podczas gdy ten wykorzystuje go po to, by się odgryźć na matce ("ty mnie odrzuciłaś, więc ja odrzucam ciebie; zobacz, jaki potrafię być, ale taki nigdy nie będę wobec ciebie"), córka, a kiedy Kevinowi zagrozi autentyczne zerwanie więzi z matką – ofiarą stanie się cały znany mu świat. Tak, że w końcu pozostaną tylko on i matka, a cała reszta legnie w gruzach.

Tylko raz pozwolił sobie na chwilę słabości. Tylko raz pozwolił sobie poczuć to, czego sam sobie odmówił i co zostało mu odmówione. Był wtedy chory, a matka się nim zajęła. Jednak było już za późno. Lodowy mur, za którymi skrył swe uczucia, stał się zbyt potężny. Gdy tylko wyzdrowiał ze zdwojoną siłą zaczął walczyć i to właśnie wtedy zasiane zostało ziarno tragedii, która nastąpiła niecałe 10 lat później.

Bardzo łatwo byłoby napiętnować Kevina jako potwora, w końcu już jako dziecko był dziwny i antyspołeczny. Równie łatwo byłoby obwiniać o wszystko matkę. W końcu to jej brak miłości był punktem zapalnym. Jednak Lynne Ramsay stworzyła rzecz wyśmienitą, pokazującą, że poznawania przyczyn zdarzeń nie jest w żaden sposób równoznaczne z oceną w kategoriach winy. Dzięki Ramsay rozumiemy lepiej całą sytuację i zamiast pochopnych, szablonowych ocen, możemy spojrzeć głębiej, w duszę bohaterów. Kevin wzbudził we mnie smutek i przemożne pragnienie dopomożenia mu. Nie potrafiłem patrzeć na niego inaczej niż ze łzami w oczach, gdyż widziałem dokąd zmierza i tak po prostu, po ludzku chciałem mu pomóc zmienić kurs. Podobnie czułem się widząc matkę. Oto dwie wygłodniałe dusze, które nawet jeśli postawisz im jedzenie przed nosem odmówią, głodząc się aż do całkowitego wyniszczenia.

Ramsay w mistrzowski sposób odmalowała psychologiczne portrety dwójki bohaterów. Znakomite zdjęcia, bezbłędnie rozpracowana narracja i świetna gra Tildy Swinton i Ezry Millera sprawiły, że jest to obraz nad którym nie można przejść ot tak do porządku dziennego.

Prawdziwe mistrzostwo świata.

Ocena: 9

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)