One Day (2011)


Uwaga spoilery!

Po tym filmie najlepsze co można zrobić, to zostać ateistą. Bo też morał "Jednego dnia" jest taki, że porządni ludzie giną, by ci niepoprawni mogli się ustatkować. I to jest sprawiedliwe? Sorry, ale nie odpowiada mi ten obraz świata.


Emma żyła statecznie, nie szalała, nie ryzykowała. I co jej z tego przyszło? Nawet w ciążę zajść nie mogła, ale to i tak nic w porównaniu z końcem, kiedy to padła trupem w głupi sposób. Tymczasem Dexter puszczał się na prawo i lewo, narkotyzował się, pił alkohol. I co mu z tego przyszło? Życie cały czas się do niego uśmiechało. Nie zachorował na żadne weneryczne badziewie, nie przedawkował, nie miał żadnego wypadku! Ceną jest "tylko" życie w żałobie, ale pamięć po ukochanej sprawi, że szaleństwa młodości porzuci za sobą i zostanie statecznym panem w średnim wieku.

Ale nie to jest w "Jednym dniu" najgorsze. Reżyserce kompletnie nie udało się stworzyć wrażenia przemijania, wzrostu i umierania. Nie potrafiła zaznaczyć pojawiających się i znikających epok, mód, realiów. Dobrym pomysłem było, by każdy rok sygnalizować jakąś kojarzącą się z tym rokiem piosenką. Niestety zostało to wykorzystane tylko kilka razy, cała reszta pokryta jest bezbarwną muzyką ilustracyjną.

Nie wiem, co stało się z Lone Scherfig, ale od czasu, kiedy zaczęła kręcić po angielsku jej filmy są coraz gorsze. Scherfig, wróć do Danii i zrób kolejny naprawdę dobry film!

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)