306 (2010)
Film przestroga dla wszystkich żyjących w czasach ekonomicznego kryzysu. Studia w Ameryce to nie jest tania sprawa. Zanim więc się zwiążecie drogie panie ze studentem, dowiedzcie się, jak zarabia na życie. Może wam się to nie spodobać.
Oczywiście "306" jest opowiedziane z punktu widzenia chłopaka i skonstruowano całą fabułę tak, żeby go rozgrzeszyć. Jego fucha nie jest przyjemna, a cierpieć musi w milczeniu, bo przecież nie zwierzy się miłości swego życia. Jednak taka konstrukcja jest moim zdaniem pójściem na łatwiznę. W o ileż trudniejszej do usprawiedliwienia sytuacji byłby chłopak, gdyby jego robota miała przyjemniejszy przebieg. Tak, bardzo łatwo jest nam go rozgrzeszyć, a przecież jego cierpienie nie równoważy kłamstwa i decyzji podjętej za plecami osoby, której na końcu szeptać będzie "I love you".
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz