The Darkest Hour (2011)


No cóż, nawet film pozbawiony sensu trzeba umieć nakręcić. Chris Gorak tego nie potrafi. Może lepiej byłoby więc, gdyby wrócił do swego wcześniejszego fachu scenografa.


W teorii "Najczarniejsza godzina" ma być opowieścią o grupie młodych cudzoziemców przebywających w Moskwie podczas inwazji obcych. W rzeczywistości jest to kupa celuloidowego gówna. Na ekranie panuje chaos pozbawiony krwi i przemocy (całość jest bowiem zrealizowana pod kategorię PG-13). To, co widzimy nie wiąże się w logiczną całość. Można wręcz odnieść wrażenie, że każdą stronę scenariusza pisał ktoś inny i to bez zaglądania do tego, co zostało napisane wcześniej. Konsekwencją tego jest jakikolwiek brak konsekwencji. Do tego film bazuje na prymitywnych stereotypach i jest wyjątkowo obraźliwy dla Szwedów. Zresztą Rosjanie wypadają niewiele lepiej pojawiając się w trzech głównych typach: ekscentryków, twardych lolitek i macho wyjętych z trzeciorzędnego shootera.

(Пётр Фёдоров)
Nie jest to może rzecz tak zła jak "Skyline", ale niewiele mu brakuje. W tym wszystkim szkoda mi tylko Emile'a Hirscha, którego darzę sympatią.

Ocena: 2

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)