Pa negre (2010)
Wielki wygrany ubiegłorocznych nagród Goya. Już samo to wystarczyło, żebym zainteresował się tym filmem. I w końcu udało mi się go zobaczyć. "Czarny chleb" okazał się ciekawą lekturą, ale nie przekonał mnie, czy zasłużył na wszystkie nagrody, którymi został obsypany.
"Czarny chleb" to rzecz przewrotna. Akcja rozgrywa się tuż po zakończeniu wojny domowej, kiedy zwolennicy Franco konsolidują swoją władzę na prowincji Hiszpanii. W naturalny więc sposób o procesie tym film opowiada. Nie jest to jednak główny wątek, a raczej tło, przyprawy nadające charakter fabule, ale nie stanowiący jej sedno. W rzeczywistości bowiem jest to opowieść o zbrodni sprzed lat, której konsekwencje odczuwane są do dnia dzisiejszego. Główny bohater to dziecko. Kiedy poznajemy go na początku, jest naiwnym świadkiem przedostatniego aktu dawnej tragedii. Jednak wkrótce zacznie leczyć się z naiwności. Tematem przewodnim "Czarnego chleba" jest właśnie odzieranie rzeczywistości z masek i iluzji i ukazywanie bolesnej prawdy. Główny bohater, któremu wpajana jest wiara w ideały, będzie miał trudności ze zrozumieniem, że świat realny jest niejednoznaczny w szerszym zakresie, niż można byłoby przypuszczać.
Jako przypowieść "Czarny chleb" funkcjonuje bardzo dobrze. Podobnie jako historia konkretnej zbrodni. Jednak chwilami miałem wrażenie, że wyjściowy materiał nieco przerastał reżysera i nie do końca kontrolował wszystkich bohaterów. Stąd dziwne skoki w tempie opowiadania historii, pewna niekonsekwencja w prowadzeniu drugo- i trzecioplanowych postaci, których być może było zbyt wiele jak na potrzeby filmu.
Ocena: 7
Zwiastun ciekawy. Już mam na niego ochotę.
OdpowiedzUsuńtrochę dziwne, że film ominął polskie kina. teraz zostaje albo telewizja albo "dystrybucja alternatywna"
OdpowiedzUsuń