Passi el que passi (2011)
Oj, zupełnie nie podszedł mi humor prezentowany w tej katalońskiej komedii. Samo w sobie zbicie w jedno frustracji scenarzysty próbującego napisać artystyczny film i frustracji faceta próbującego się kochać ze swoją żoną nie było jeszcze takim złym pomysłem. Niestety z wykonaniem było już znacznie gorzej.
Tak naprawdę zaśmiałem się może w dwóch momentach. Do tego jak na komedię z pieprzykiem, na próżno szukać tam pieprzyka. No chyba, że dwie paradujące w bikini Czeszki mają nam to zapewnić. Lubię absurdalny humor, ale nie może być udawany, a w tym przypadku tak chyba było (albo mnie się tak wydaje).
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz