The Bunny Game (2010)


Nie dziwi mnie to, że "The Bunny Game" został zakazany w Wielkiej Brytanii. Sprawia bowiem wrażenie filmu zrealizowanego specjalnie dla tchórzliwych sadystów i psychopatów , którym brak odwagi, by wcielić w życie swoje chore fantazje. Rzecz równie dobrze mogłaby nosić tytuł "Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o torturowaniu dziwek, ale baliście się zapytać".


Choć "The Bunny Game" zaczyna się od dwóch mocnych scen, pierwsza część filmu jest w sumie bardzo asekurancka. Adam Rehmeier zaczyna bowiem od prezentacji bohaterki. Udaje przy tym, że to ona jest główną bohaterką, że jest to smutna i okrutna historia dziwki, którą spotyka wyłącznie przemoc i maltretowanie. Kiedy jednak pojawia się rzeczywisty główny bohater, dziewczyna zostaje sprowadzona do właściwej roli. Od tego momentu "The Bunny Game" odsłania swoją prawdziwą twarz, czyli jest obrazem tortur widzianych z perspektywy sprawcy. Kobieta jest ofiarą, która zostaje tak kompletnie uprzedmiotowiona, że nawet pomimo wrzasków (swoją drogą Rodleen Getsic ma zadatki na całkiem niezłą sercem queen) i płaczu nie staje się bohaterką, której chciałoby się pomóc. I ta właśnie konstrukcja jest na tyle kontrowersyjna, że mogę zrozumieć szkody, jakie film mógłby wywołać, gdyby trafił w ręce jednostki niedojrzałej emocjonalnie.

Pod maską torture porn kryje się tak naprawdę portret żałosnego (ale przez to wcale nie mniej groźnego) człowieka. To bezwzględny brutal, którego do działania popycha jego własne cierpienie. Jest jednak emocjonalnym impotentem, który nie jest w stanie odreagować swój własny ból, a przez to nie ma żadnych narzędzi do wyleczenia duszy. Skoro nie potrafi przeżywać własnego cierpienia, to współuczestniczy w cierpieniu cudzym, które musi sam wywołać. Prowadzi to do błędnego koła zrytualizowanych zachowań, podczas których zyskuje imitację zaspokojenia. O trwałej satysfakcji nie ma oczywiście mowy.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)