Blancanieves (2012)
Wydawać by się mogło, że trzecia Śnieżka jednego roku, to zdecydowanie przesada (czwarta, jeśli liczyć serial "Once Upon a Time"). A tymczasem nie. Niby historia jest zawsze ta sama, ale nigdy taka sama. Tym razem wodze fantazji popuścili Hiszpanie i wyszło im zaskakująco ciekawe dzieło.
"Królewna Śnieżka" podobnie jak "Artysta" pokazuje, że nieme kino może być rozrywkowe. Przeniesiona do przedwojennej Hiszpanii akcja bajki braci Grimm jest świeżą i zabawną opowieścią o matadorze, jego córce i jego drugiej żonie. W filmie znalazły się wszystkie obowiązkowe elementy bajki. Ale choć od początku wiemy, co nas czeka, to i tak ogląda się z fascynacją.
Wielkie brawa mają jednak twórcy ode mnie za końcówkę, w której odbiegają od najpopularniejszej wersji bajki. Poszli w stronę wysmakowanej perwersji, co dało fantastyczne wręcz rezultaty.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz