The Making of Jesus Christ (2012)

Jezus Chrystus to jedna z tych postaci, o której filmy i książki wyrastają jak grzyby po deszczu. Kiedy nie włączę kanał National Geographic, zawsze trafię na film a to o Biblii, a to o Jezusie, a to Marii Magdalenie, a to o Świętym Graalu itp., itd. Skoro powstało już tyle filmów, to po co kolejny? Wydawać by się mogło, że jedyną rozsądną odpowiedzią jest: bo ma się coś nowego do powiedzenia. Jak udowadnia Luke Gasser, nic nie jest bardziej odległe od rzeczywistości.


"The Making of Jesus Christ" to ubrana w szaty analizy życia i nauczania Jezusa relacja z wycieczek turystycznych reżysera po Europie i Izraelu. Kilka wypowiedzi specjalistów i dużo cytatów z Biblii służy wyłącznie mydleniu oczu. Nie wiem, dla kogo przeznaczony jest ten film, ponieważ tak naprawdę mogliby na nim skorzystać jedynie ci, którzy nigdy w życiu nie słyszeli o Jezusie Chrystusie, a jakoś wątpię, by wśród ludzi chodzących na świecie do kin znalazłaby się chociaż jedna taka osoba. Nawet na pierwszej lepszej lekcji religii dowiecie się więcej. A ci, którzy trochę różnych analiz się naczytali lub naoglądali będą jedynie zirytowani banalnością całego tego przedsięwzięcia.

Jedyny plus seansu był taki, że przez pół filmu zastanawiałem się, jak mógłby wyglądać serial o Jezusie zrobiony w stylu "Dynastii Tudorów" lub "Rodziny Borgiów", gdzie uczniowie i apostołowie to kłótliwa sfora walcząca o uwagę i względy Chrystusa i próbująca nagiąć jego nauki do swoich ideałów. Gdzie sam Chrystus staje się graczem w wielkiej politycznej rozgrywce między Sanhedrynem, zelotami, esseńczykami, mistycznymi kultami greckimi i oczywiście Rzymianami. To mógłby być naprawdę ciekawy serial.

Ocena: 2

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)