Gangster Squad (2013)
Nie rozumiem myślenia Rubena Fleischera. Dlaczego zrobił film, który wydaje się połączeniem dwóch skrajnie różnych konwencji, niczym mysz z wyhodowanym na grzbiecie uchem?
"Gangster Squad" chwilami jest mocno podrasowane i wystylizowane, czym przypominało mi "Sky Captain" albo "Bunraku". Ale o ile tamte filmy były od początku do końca konsekwentnie stylistycznie prowadzone, o tyle tu są to wyjątki wciśnięte w bardzo standardowe scenografie. I choć hiperstylizacje są fajne, to jest ich po prostu za mało. Ich brak odczuwałem jako nudę, przez co cały film jest jazdą na kolejce górskiej: raz w górę, raz w dół.
Trochę też szkoda, że pokazano wersję przemontowaną. W końcu u nas nikt jeszcze nie urządza strzelanin w kinie, więc ta scena mogła w polskiej wersji pozostać.
Ocena: 5
"Gangster Squad" chwilami jest mocno podrasowane i wystylizowane, czym przypominało mi "Sky Captain" albo "Bunraku". Ale o ile tamte filmy były od początku do końca konsekwentnie stylistycznie prowadzone, o tyle tu są to wyjątki wciśnięte w bardzo standardowe scenografie. I choć hiperstylizacje są fajne, to jest ich po prostu za mało. Ich brak odczuwałem jako nudę, przez co cały film jest jazdą na kolejce górskiej: raz w górę, raz w dół.
Trochę też szkoda, że pokazano wersję przemontowaną. W końcu u nas nikt jeszcze nie urządza strzelanin w kinie, więc ta scena mogła w polskiej wersji pozostać.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz