The Convincer (2011)
Czasami spoilery to dobra rzecz. Jestem przekonany, że gdybym przed rozpoczęciem "Śliskiej sprawy" wiedział, jak się historia zakończy, wtedy całość obejrzałbym z większym zainteresowaniem. Kiedy bowiem klocki wpadają na właściwe miejsca, moją pierwszą reakcją był: ooo, to mógł być fajny film. Niestety zanim to nastąpiło, reżyserka zdążyła mnie stracić.
"Śliska sprawa" na pozór wydaje się być powtórką z "Fargo". Oto idiota i luzer w jednej osobie, wpada na pomysł wykaraskania się z kłopotów kosztem jeszcze większych naiwniaków. Szybka kasa kusi, ale problemy co chwilę wyskakują, jak grzyby po deszczu. Szwindel się komplikuje, pojawia się trup, stawki rosną, ale...
No właśnie. Końcowy twist jest bardzo satysfakcjonujący, choć nie aż tak oryginalny, jakby to chciała nam wmówić reżyserka. Szkoda więc, że jest on kompletnie chybiony. Fabuła rozwija się za wolno. Reżyserka doskonale zmyliła mnie usypiając nie tylko moją czujność ale też prawie mnie samego. Brak akcji i typowe dla niezależnego kina smętno-dziwaczne klimaty sprawiły, że na długo przed końcem zupełnie zobojętniałem i do napisów dotrwałem wyłącznie siłą rozpędu.
Ocena: 5
"Śliska sprawa" na pozór wydaje się być powtórką z "Fargo". Oto idiota i luzer w jednej osobie, wpada na pomysł wykaraskania się z kłopotów kosztem jeszcze większych naiwniaków. Szybka kasa kusi, ale problemy co chwilę wyskakują, jak grzyby po deszczu. Szwindel się komplikuje, pojawia się trup, stawki rosną, ale...
No właśnie. Końcowy twist jest bardzo satysfakcjonujący, choć nie aż tak oryginalny, jakby to chciała nam wmówić reżyserka. Szkoda więc, że jest on kompletnie chybiony. Fabuła rozwija się za wolno. Reżyserka doskonale zmyliła mnie usypiając nie tylko moją czujność ale też prawie mnie samego. Brak akcji i typowe dla niezależnego kina smętno-dziwaczne klimaty sprawiły, że na długo przed końcem zupełnie zobojętniałem i do napisów dotrwałem wyłącznie siłą rozpędu.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz