Irrational Man (2015)

Woody Allen zatęsknił za czasami, kiedy człowiekiem był homo habilis albo homo erectus. Nagle go olśniło i zauważył to, co filmowcy (a przed nimi pisarze) powtarzają do znudzenia, że problemy człowieka związane są z myśleniem i wynikającą z tego cywilizacją. W "Nieracjonalnym mężczyźnie" symbolizuje to filozofia. Jest ona kaftanem obezwładniającym. Blokuje naturalne, bo pierwotne, skłonności człowieka. Allen zadaje więc pytanie: po co budować skomplikowane teorie moralne, na co nam wszystkie egzystencjalne rozterki, kiedy wystarczy uprościć proces decyzyjny, robić co nam się wydaje, że jest najlepsze i cieszyć się błogim spokojem.



Banalność intelektualnego przesłania oczywiście łatwo dałoby się zignorować, gdyby Allen potrafił to jako fajnie opakować. Niestety w "Nieracjonalnym mężczyźnie" w oczy kłują wszystkie manieryzmy: wodolejstwo, muzyczne powtórzenia, silenie się na błyskotliwe dialogi. Allen nie tylko nie oferuje nic nowego, ale też notuje (kolejny) regres. Kiedyś tego rodzaju kino potrafił wykonać perfekcyjnie z zamkniętymi oczami. Teraz nawet niezła obsada nie potrafi go uratować. Co gorsza, aktorzy idą na dno razem z reżyserem.

Od czasu do czasu zdarza się co prawda jakiś przebłysk, intrygująca scena czy ujęcie. Niestety jest tego zdecydowanie za mało, bym mógł uznać seans za satysfakcjonujący.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)