Fúsi (2015)

Połączyć ponurą rzeczywistość z oniryczną stylizacją nie jest łatwo. O czym przekonałem się oglądając "Fúsi". Nagromadzenie ludzkich dramatów jest tu tak duże, że kiedy pojawiają się chwile szczęścia, nie potrafiłem tego kupić. Reżyserowi nie udało się uśpić tkwiącego we mnie cynika i obudzić romantyka. A bez tego rzecz była chwilami nie do wytrzymania.



Główny problem sprawił mi tytułowy bohater. Nie potrafiłem mu kibicować. Jego spolegliwość wydała mi się trudna do zaakceptowania u osoby, który poza tym jednym aspektem wydaje się całkiem normalnie funkcjonującą jednostką. Jednak Fúsi to chodzące nieszczęście i naprawdę aż dziw bierze, że jego nieprzyjemności skończyły się tylko na stosunkowo łagodnych przypadkach znęcania się ze strony "kolegów" i ledwie drobnym nieporozumieniu z pedofilskim podejrzeniem w tle. Kiedy jednak reżyserowi zaczyna się robić szkoda bohatera i wyczarowuje mu kilka przyjemnych chwil (akceptujący go emigranci, dziewczyna, która jest jeszcze bardziej pokręcona od niego), film zamiast słodkiej baśni o tym, że dobre uczynki procentują, staje się głupią i fałszywą opowieścią o marzeniach, które w prawdziwym życiu nigdy się nie spełniają, ale w filmie owszem, czym podtrzymują nierealne oczekiwania widzów.

Jest w tym filmie kilka niezłych momentów. Ale reżyserowi nie udało się całości zrównoważyć. Przydałoby się odrobinę więcej czarnego humoru, co mogłoby zneutralizować kontrast między ponurą rzeczywistością i optymistycznymi wtrętami. Można też było lepiej poprowadzić toksyczny trójkąt Fusi -  matka - prawie dziewczyna.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)